Jeszcze kilka lat temu największym problemem przedszkoli był brak dzieci, a przede wszystkim brak zainteresowania taka placówką, jak przedszkola, gdyż zastępowały ją babcie, ciotki, czy opiekunki. W tej chwili zapotrzebowanie na specjalistyczną, edukacyjną opiekę nad dzieckiem już od najmłodszych lat szybko rośnie.
Rodzice są gotowi wiele zapłacić, aby ich pociechy zdobywały potrzebną wiedzę i umiejętności przydatne w dalszej edukacji, oraz zdrowo się rozwijały. Problem przedszkoli dotyczy głównie tych publicznych, które ustępują miejsca prywatnym i co raz częściej są zamykane. Rośnie za to ilość prywatnych, profilowanych przedszkoli, których obecnie i tak jest za mało w dobie wyżu demograficznego.
Przedszkola zaostrzają kryteria przyjęć a rodzice, co raz częściej się buntują wobec tych zmian. Najtrudniej dostać się do państwowych przedszkoli, których jest mało a nabór kieruje się zasadą najbardziej potrzebujących dzieci. Mimo, wielu nowoczesnych działań i zarządzeń wprowadzanych dla lepszego funkcjonowania przedszkoli ciągle są jakieś braki, z którymi nasz system wciąż się boryka.